Największą książką, a zarazem jednym z najcenniejszych poloników w zbiorach Książnicy Cieszyńskiej, jest rękopiśmienny kodeks pergaminowy o wymiarach 66 x 43 cm

powstały około roku 1520 – 1526, znany pod nazwą „Officia de Beata Maria Virgine” (Oficja ku czci Błogosławionej Marii Dziewicy). Księga ta jest jedną z czterech części graduału kolegiaty tarnowskiej; trzy  pozostałe są przechowywane w skarbcu katedralnym w Tarnowie. Graduałem w Kościele katolickim obrządku łacińskiego nazywa się księgę liturgiczną zawierającą  teksty i nuty śpiewów do mszy. W Polsce graduały, przede wszystkim rękopiśmienne, powstawały od XIII do XVIII wieku. Często były iluminowane, dzięki czemu stanowią cenne źródło do badań nad malarstwem miniaturowym.

       Prócz innych pieśni, kodeks przechowywany w Cieszynie zawiera tekst i zapis nutowy „Bogurodzicy” w dwóch wersjach łacińskich i polskiej; jest to jeden z kilku najstarszych zapisów tej pieśni. Graduał obejmuje też wiele unikatowych zapisów śpiewów, w tym kilkadziesiąt polskich, z których część jest jedynym zapisem w zbiorach polskich, a cały zestaw należy do najważniejszych w Europie. Rękopis został napisany na pergaminie przez jednego kopistę, iluminowany przez Wawrzyńca, pracującego w Krakowie w latach 1520 – 1532 oraz tzw. iluminatora kodeksów Jana Łaskiego, który wykonał litery inicjalne. Technika wykonania oraz styl inicjałów i floratur (ornamentów roślinnych) noszą cechy późnogotyckie, podobnie jak oprawa księgi. Kodeks oprawiono w grube deski, obciągnięte jasną, dziś pociemniałą skórą. Skórę oprawy chronią masywne metalowe okucia i zapięcie w postaci klamer. Tytuł i datę wykonania oprawy – 1526 – wytłoczono na górnej okładzinie książki.

       Z kolei książeczką o najmniejszych rozmiarach, zaledwie 4,5 x 4 cm, jest w Książnicy miniaturowy modlitewnik, według tradycji należący do ostatniej cieszyńskiej księżnej Elżbiety Lukrecji (1599 – 1653). Rękopis został  napisany na pergaminie przez trzech kopistów, w językach niemieckim i czeskim. Zawiera pięć całostronicowych miniatur ze scenami z życia Chrystusa Czy faktycznie był własnością Elżbiety Lukrecji, nie wiadomo na pewno. Księżna w każdym razie nie pozostawiła na książeczce żadnych widocznych znaków świadczących o tym, iż modlitewnik należał do niej…

 

Kategorie: CIEKAWOSTKI